Lajtowa Sobota

Drazz

W minioną sobotę (30.10.10) odbyły się w Katowickiej Pakerni (siedziba KW Katowice) zawody pod magiczną nazwą "Lajtowa Sobota". Zawody te były rozgłaszane przez większość portali boulderowych i wspinaczkowych, a sponsorami byli m.in. sewisy wspinaczkowe Redpoint.pl czy Climb.pl oraz firma Mammut. Nie mogłoby być, żeby na zawodach brakło naszych reprezentantów Wink

Z naszych szeregów wystartowała tęga ekipa reprezentująca w ilości 2 (słownie: dwóch) osób: Ja oraz Raf, a jak wyglądały oraz przebiegały zawody, o tym za chwilę Wink

Na zawodach wystartowały 3 grupy, łącznie 30 łojantów i łojantek, głównie z okolic Katowic, jednakże było też kilku uczestników z innych miast, w tym z Krakowa. Pierwsze grupy były 12 osobowe, ostatnia mniej liczna prawdopodobnie z powodu późnej pory. My wystartowaliśmy w grupie pierwszej, co było uargumentowane przede wszystkim busem powrotnym Rafa ^^ . Jak pokazały wyniki nasza grupa była zdecydowanie mocniejsza, co oczywiście przekładało się pozytywnie na lejącą się na prawo i lewo moc, oraz wzajemną motywację.
Było 20 przystawek. 10 łatwych, 5 trudnych oraz 5 bardzo trudnych. Przystawki niedługie: 6-10 ruchowe, posiadały dobrze oznaczony start, oznaczone tasiemkami możliwe do użycia chwyty, w tym tzw "bonus" oraz chwyt końcowy tzw "top". Przystawki były punktowane w następujący sposób:

Łatwe: Trudne: B. Trudne:
Flash: 4 8 16
RP: 2 4 8
Bonus: 1 2 4

Łącznie do zdobycia było zatem teoretycznie 160 punktów, jednak to była tylko teoretyczna (nieosiągalna) wartość... ; )
Przystawki Łatwe były na tyle łatwe, że nie było chyba osoby, która by większości nie zrobiła. Ułatwieniem była możliwość korzystania na nogi ze wszystkich możliwych chwytów (też tych z innych przystawek), dominowały klamki i wygodne chwyty innego pokroju. Co niektóre kończyły się w dachu, ale nie było ogólnie mówiąc źle.
Przystawki Trudne były już gorsze. Trudniejsze chwyty, dalekie ruchy, wszystko z Topem w dachu. Oczywiście w tym przypadku nogi po rękach.
Przystawki Bardzo Trudne sprawiły uczestnikom zdecydowanie największą frajdę ^^. Była jedna daleka bania do oblaka, spacer po obłych dwójeczkach w dachu, sroga przewiecha (jakieś 60stopni) plus małe krawądki, giełganie po oblakach oraz ruchy po krzyżu z wykluczonym użyciem nóg.. ; )
Co do wyników. Na pierwsze miejsce w kategorii "Panowie" potrzeba było zdobyć 80 pkt, nagrodzonych zostało 6 pierwszych miejsc (potrzebna ilość punktów: 62). Z tego co się orientuję nikt z uczestników nie zrobił żadnej B.Trudnej przystawki w całości.. 4 osoby wywalczyły 2 bonusy z tychże przystawek ( w tym moja skromna osoba ;p). Ostatecznie reprezentanci Sakwy uplasowali się na 6 oraz 15 miejscu. Co do nagrody za 1 miejsce nie mam pojęcia, gdyż nie mogłem zostać na rozdanie nagród, a nagroda za 6 miejsce, składa się (wnioskuję na podstawie komunikacji mailowej z organizatorem) z Topo częsci Jury w postaci książkowej, Rabatu w sklepiej Redpoint.pl,kostki magnezu Mammuta oraz jakiegoś pakerniowego upominku (nie wiadomo Wink

).
Raf niestety nie podpisał słownego paktu z fotografem i nie potrafiłem znaleźć Go na żadnej słitFoci ;P

p.s. soczek z marchewki musi być! Very Happy

Pełna lista wyników:
[link widoczny dla zalogowanych]
Wszystkie zdjęcia:
[link widoczny dla zalogowanych][/img][/url]

Benos

Drazz, Raf!! Świetnie !
Tym samym motywuje Was do jeszcze cięższej pracy, większej ilości wylanego potu i zdartego naskórka !
Czekam na kolejne relacje Smile

Ciryatan

fajna sprawa:) gratki panowie;]

Raf

Hehe było wesoło ^^ chwale się wszystkim swoim 15miejscem a dziewczyny miękną w nogach już na słowo "Pakernia" jak tylko wspomnę ze mam kumpla co 6 miejsce zdobył to już zawiązują się całkiem przyjemne znajomości! xD

____
Powyższy tekst jest czysto ironiczny ;] proszę nie brać go do siebie ;]

maselko

haha, "dziewczyną miekną nogi" dobre dobre:)

Drazz

no fakt, sama nazwa Pakernia miło wpada w ucho ;p
A co do dziewczyn to wiecie.. po zawodach cięzko się odgonić, ciągla dzwonią, piszą.. masakra ;/

... ;p

maselko

niedługo zlot fanek będziecie musieli zorganizować Smile